Codziennie mamy do czynienia z głosem krytyki dla rządu i
polityków. Faktem jest, że są tam osoby często niekompetentne, dbające
przede wszystkim o własne interesy. Gdyby było inaczej, nie byłoby tylu afer
i niegospodarności w przedsiębiorstwach państwowych oraz w samorządach, nie
byłoby tylu źle stworzonych ustaw. Nie odczuwalibyśmy tego na własnej skórze.
Jak należy to zmienić?
Głos krytyki jest przejawem oczekiwań i pretensji
kierowanych do danych osób. Stwierdzenie faktu dotyczącego efektywności działania
i jakości pracy tych osób jest neutralne. Gdy jednak pojawiają się emocje,
to jest to oznaką, że do stwierdzenia faktu dołączają ocena i krytyka. Te
emocje są wyrazem złości, że osoby te nie spełniły naszych oczekiwań, są
przejawem agresji kierowanej do nich wynikającej z potrzeby odwetu, że nie
robią dla nas tak, jak my chcemy, braku zaufania, że poprzez nie spełnianie
wyborczych obietnic i deklaracji, chyba tak naprawdę nie chcą pracować dla
nas, beznadziejności, że to już kolejne rządy i politycy, którzy nie chcą
dla nas pracować, braku pewności co do tego, czy są w naszym kraju mądrzy
ludzie do sprawowania władzy, a jeśli już są, to czy możliwe jest aby mogli
dostać się na odpowiednie stanowiska (no bo przecież te układy partyjne,
kliki, rodzinne powiązania itd...). Gdy wpadniesz w złość, że aż zaciskasz
pięści, bije ci szybko serce, to jak się czujesz? Czy czujesz zmęczenie,
opadnięcie z sił, niechęć?
Wszelkie negatywne emocje są niekorzystne dla nas. Nawet
te, które wydają się być uzasadnione. Po prostu ograbiają nas z energii. I
to nie ci politycy nas ograbiają, ale my sami. Dlatego tak potrzebna jest
zmiana naszego nastawienia i sposobu myślenia. Mamy takich polityków i
takie rządy, którą są odpowiedzią na to, co mamy w naszych umysłach.
Zawartość naszych umysłów zależy od tego, o czym myślimy, czemu dajemy
uwagę, na czym się koncentrujemy. Z tego względu tak korzystna jest wolność
od negatywnego myślenia. Myślenie pozytywne jest w stanie wpłynąć na nasze
kreacje, na to co dzieje się na zewnątrz nas, na to, jakich mamy polityków i
jakie rządy. Myślenie pozytywne daje lekkość, ulgę, radość, zadowolenie.
W sposób bardzo korzystny wpływa na nasze samopoczucie i zdrowie. Daje więc
podwójną korzyść.
Automatyczne wchodzenie w złość i oskarżanie jest
reliktem naszej przeszłej świadomości. Bazuje na agresji czyli siłowym rozwiązywaniu
problemu. To dlatego mówi się o walce politycznej. Gdy coś nie idzie po
naszej myśli, zwłaszcza w ważnych kwestiach, wtedy pojawia się złość i
napięcie przygotowujące nas do walki. Jest to stan zawężonej świadomości,
jakby od rozwiązania tego problemu zależało nasze przetrwanie. Towarzyszy
temu świadomość ograniczoności rozwiązań oraz dóbr. Przeżywa
najsilniejszy – stąd to napięcie, stąd ta walka. Taka świadomość
pochodzi w prostej linii od zwierząt. Ale właśnie na wzroście świadomości
polega ewolucja, wzrost jakości życia. Warto w tym względzie rozwijać
akceptację, szacunek, delikatność, łatwość, mądrość, bogactwo.
Urzeczywistniając te cechy będą odchodzić emocje.
Co chcemy od polityków? Aby tak rządzili, by każdy z nas
żył w dobrobycie. Ciągle w świadomości Polaków jest ubóstwo. Mieszkamy w
Polsce a nie np. w Niemczech po to, aby przerobić temat dostatku materialnego.
Jest to temat na oddzielny artykuł, ale ściśle związany z polityką. Czy ktoś
umarł w naszym kraju z głodu, bo nie miał co jeść? Nie słyszałem o tym.
Chcę zwrócić tu uwagę na docenianie tego, co już mamy. Docenianie tego, że
i tak żyje się nam lepiej, niż ludziom w jakimkolwiek innym kraju kilkaset
lat temu. Docenianie tego co się ma, co jest już w tej chwili wpływa
pozytywnie na rozwój naszej świadomości bogactwa i dostatku. Daje świadomość
tego, że nie jest tak źle. Poczucie, że jest tak źle, wypływa z porównywania
się z innymi ludźmi, innymi narodami. Życzę każdemu i sobie myślenia o
pieniądzach w wolności od oczekiwań, akceptacji stanu bieżącego i zaufaniu
do siebie i boskiej mądrości mogącej uzdrowić nasze intencje dotyczące
pieniędzy i naszego bogactwa.
Jak pieniądze to uczciwość. Te dwa tematy są blisko
siebie. Zwłaszcza jeśli chodzi o polityków. Uczciwość jako nie przywłaszczanie
mienia społecznego, uczciwość w deklarowaniu prawdziwych motywów dojścia do
władzy i w realizacji programu wyborczego oraz uczciwość w komunikowaniu i
informowaniu o stanie państwa, finansów itd. To ostatnie dało o sobie bardzo
znać teraz w służbie zdrowia. Tu problemem nie jest brak pieniędzy. Zdrowie
jest ważniejsze niż wiele innych wydatków i gdyby była taka wola polityków,
na pewno te pieniądze znalazłyby się.
Otwarcie się mówi o potrzebie zwiększenia ilości pieniędzy przekazywanych
na służbę zdrowia. Dlaczego dopiero teraz? Już od długiego czasu było
jasne, że tutaj potrzeba więcej pieniędzy, a przeciąganie obecnego stanu
rzeczy pogłębia zadłużenie i kryzys w szpitalnictwie. Rządzący zwlekali po
to (o czym też w mediach teraz się mówi), aby nie stracić poparcia po
wprowadzeniu nie popularnych zmian, przez co mogliby utracić władzę. Więc
nie dobro społeczeństwa jest tu na pierwszym planie, ale dobro partii,
utrzymania się przy władzy. Podobnie było kilka lat temu, gdy drastycznie
zmalał wzrost naszej gospodarki. Też rządzący wcześniej nie komunikowali,
że są sygnały o pogarszającej się sytuacji gospodarczej, nic nie robili by
temu przeciwdziałać aż do ostatniej chwili, gdy nastąpił kryzys, gdy już
nie dało się tego ukryć. Dlaczego politycy boją się nie popularnych
decyzji? Bo tak odbierają je ludzie, protestujący przeciw wszelkim obciążeniom
fiskalnym. Efektywność gospodarowania pieniędzmi pochodzącymi z podatków to
jedna sprawa (sprawa zaufania do rządzących). Inna, to czy akceptujemy otaczającą
nas rzeczywistość wraz z obecnym stanem finansów? Czy akceptujemy konieczność
zwiększenia wydatkowania naszych pieniędzy na szpitalnictwo? Czy jesteśmy
tego świadomi i nie udajemy, że te pieniądze rząd stworzy z niczego? To jest
kwestia uczciwości nas samych wobec siebie oraz wobec polityków.
"Ja, Tomeczek pozwalam zaufać boskiej w Mądrości w
sobie. Pozwalam zaufać boskiej Mądrości u polityków. Niech światło boskiej
Mądrości rozjaśnia ich umysły, niech światło boskiej uczciwości przejawia
się w ich działaniach i decyzjach. Pozwalam sobie widzieć mądrość i
uczciwość w działaniach polityków. Pozwalam sobie na uczciwość wobec
siebie, wobec pracodawcy oraz innych ludzi. Kochany Boże, niech twa mądrość,
światłość i jasność przejawiają się w każdej mojej decyzji, niech się
przejawiają w każdej decyzji polityków, rządzących i urzędników. Już w
tej chwili wchodzę w kontakt z boskim polem informacyjnym i pozwalam sobie
czerpać z niego wszelką wiedzę i inspiracje najwyższej jakości. Już teraz
otwieram się na pełną współpracę z Bogiem, już teraz otwieram się na
intuicję i pozwalam sobie z niej korzystać dla najwyższego mojego dobra oraz
innych osób.
Ja, Tomeczek daję sobie wolność od krytykowania,
oceniania i porównywania. Uwalniam się od wszelkich oczekiwań wobec polityków.
W to miejsce daję sobie pełną niezależność, samodzielność, zaradność.
Otwieram się na zaradność i moc zarabiania wielkich pieniędzy niezależnie
od poczynań innych osób, niezależnie od stanu państwa. Życzę sobie i
wszystkim ludziom w tym kraju wielkiego bogactwa materialnego oraz duchowego. Życzę
im oraz sobie pełnej uczciwości. Wierzę już, że mogę być jednocześnie
uczciwym i bogatym materialnie. Kocham być bogatym materialnie.
Niech boska moc pewności przejawia się w bogactwie tego
kraju. Niech boska pewność przejawia się wobec polityków. Już teraz
otwieram się na całkowitą pewność, że możliwe jest, aby u władzy były
osoby kompetentne, mądre, zaradne i uczciwe. Jestem tego godzien, zasługuję
na to, aby rządziły w tym kraju osoby kompetentne i uczciwe, tworząc dostatek
i obfitość, z których już korzystam. Ja, Tomeczek otwieram się na szacunek
i delikatność wobec siebie, wobec polityków i innych osób. Zasługuję na
delikatne i z szacunkiem traktowanie siebie. Pozwalam sobie wyrażać moje poglądy
o politykach z szacunkiem i delikatnością. Niech boska moc czystego światła
przejawia się w moim szacunku i delikatności wobec polityków. Niech energia
delikatności i szacunku obejmuje mnie, mój dom, moją pracę, pracodawcę, współpracowników,
polityków oraz cały kraj. Ugruntowuję w moich działaniach delikatność i
szacunek. Ugruntowuję szacunek i delikatność w wyrażaniu moich poglądów, w
rozmowie z moimi rodzicami, współpracownikami i innymi osobami."
W swoich afirmacjach zawsze stosuję swoje imię. Wstaw
swoje lub w zależności od tego jak czujesz, w ogóle nie używaj imienia. Te
boskie cechy, które warto wprowadzić w stosunku do polityków, warto afirmować
w stosunku do siebie oraz pozostałych ludzi. Jeżeli wzmocnimy pozytywne
energie wobec siebie i osób, z którymi na co dzień się kontaktujemy, wpłynie
to na podniesienie wibracji w całym społeczeństwie, również u polityków.
Życzę Tobie wiele szacunku i delikatności we wprowadzaniu pozytywnych zmian w
swoim życiu.
Tomek Nawrot
« Nowszy artykuł
Starszy artykuł »
|